O sesji w sukni ślubnej marzyłam od bardzo dawna, ale nie sądziłam że zrealizuję ją tak szybko! Zaczęło się od tego, że w czerwcu wpadłam na pomysł w stylu "Gnijącej Panny Młodej". Szukałam modelki, miejsca, czasu... cały czas coś wypadało, coś się zmieniało. I w końcu (we wrześniu) niespodziewanie Agatka wygrała sesje w moim konkursie. Ona lubi takie mroczne, ciemne klimaty, więc postanowiłyśmy stworzyć właśnie coś takiego :) Miałam sporo czasu na myślenie o sesji (bo ok 5 miesięcy zanim zrobiłam konkurs :o) więc wszystko dopracowałam :) A niespodzianką dla mnie było to, że Agatce udało się załatwić suknie ślubną!!! Jezu! Jestem przeszczęśliwa!
Uwielbiam układać przeróżne historię do sesji, wiem pisałam już to milion razy :) Akcja sesji odbywa się za życia i po śmierci. A reszty - sami się dowiecie! Miłego oglądania <3
A jak to było?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz